- Szalooom! - wykrzykuje Kluska radośnie, wkraczając rano tanecznym krokiem do piekarni przy skwerze Syjonu w centrum Jerozolimy. - Szalooom! - rozpromienia się młody kasjer-okularnik w fartuchu i stojąca przed nami w kolejce drobna dziewczyna w mundurze, z przewieszoną przez ramię długą bronią z podwieszonym granatnikiem i wystającym z kieszeni spodni Iphonem. A potem przechodzimy do kontemplacji dostępnych rogalików i drożdżówek.