Tak się jakoś złożyło, że ona lubi stworzenia morskie, on zaś węże i pająki. Jak to wróży na przyszłość, gdy będą domagali się domowych pupili? Nijak, bo dopóki Matka ma w tym domu coś do powiedzenia, będziemy właścicielami kotów! Muhaha! Żeby jednak nie powalić Potworów wyrodnością, na półce lądują książki w ulubionych tematach.
Przed Wami absolutnie największe tomiszcza z naszej kolekcji. Seria Big Books of Big Things wydawnictwa Usborne to jedna z tych rzeczy, które wywołują w Potworach niepohamowane chciejstwo. Chcą – zawsze, wszędzie chcą czytać, chcą rozkładać olbrzymie plansze, chcą oglądać i oczywiście chcą kolejnych tomów. I powie Matka szczerze, że nie jest to chciejstwo odosobnione, bo w niej samej potężne rozkładówki wypełnione fantastycznymi ilustracjami wzbudzają zachwyt.
Pomysł jest doskonały w swojej prostocie – każda z tych ksiąg, wydanych na arcysolidnym grubaśnym kartonie, zawiera cztery ogromne plansze, które rozkładają się w wielką ilustrację pełną kolorów, szczegółów i oczywiście zwierzęcych faktów pogrupowanych tematycznie. I tak, przykładowo, księga o morskich stworach prezentuje osobno ssaki, osobno rekiny czy zwierzaki ze skorupami. Obok każdego zwierza krótki opis, ciekawostki, mało znane informacje i osiągane rekordy. Tekstu jest naprawdę niewiele, a jednak księgi te studiujemy raz po raz z niesłabnącym zainteresowaniem. No bo, przykładowo, czy wiedzieliście, że największa meduza ma parzydełka długości kortu tenisowego?!
Kluska zanurza się w oceaniczne głębiny. Nieźle się już, skubana, orientuje w morskich gatunkach, choć takie rodzicielskie przechwałki zazwyczaj źle się kończą. Ostatnio przyniosła plastyczne „dzieło” prezentujące gigantyczną meduzę pożerającą pingwina, więc chyba jeszcze trochę podmorskiej edukacji przed nami. Tymczasem Precel liczy nogi. Oczywiście nie swoje. Sprawdza, które robale są najbardziej jadowite, weryfikuje stare miejskie legendy o pająkach chowających się w pniach roślin, by wyskoczyć na swe ofiary, fascynuje go, które mrówki gryzą najdotkliwiej, a które pająki żywią się myszami.
Czy jest na sali ktoś, kto brzydzi się chitynowymi pancerzykami, szczękoczułkami i chroboczącym dźwiękiem setek odnóży? Na pewno nie Precel, który na zmianę podziwia afrykańskie krocionogi olbrzymie i lonomie. A wiedzieliście, że królowa termitów składa trzydzieści tysięcy jajeczek dziennie?
Big Books to książki, które robią wrażenie. Serio. Jeśli chcecie za pomocą książki sprawić, że szczęka przemądrzałego pięciolatka opadnie na podłogę z głośnym trzaskiem, to nie musicie już dalej szukać. Na naszej półce, obok robali i stworzeń morskich, stoją jeszcze równie doskonałe dinozaury, w niedalekiej zaś przyszłości przyjdzie Matce zaopatrzyć się również w mitologiczne potwory i kosmos. W serii jest jeszcze kilka książek o maszynach i pojazdach oraz bardzo fajny tom o zwierzęcych rekordach, który możecie obejrzeć na blogu O tym, że.
Nasze książki pochodzą z polskiej księgarni Bookids, można je też kupić na Amazonie.
Wpis powstał w ramach projektu blogowego Przygody z książką