Jedną z nielicznych zalet posiadania przychówku nieletniego jest fakt, że w niektórych sytuacjach możesz bachora stłamsić – zamiast animowanych przygód My Little Pony czy innego Ninjago będziesz gówniarzu oglądać dobrą animację. Bo ja tak mówię! Fajnie, nie? Tylko na papierze. W rzeczywistości, pochlipując cicho, oglądasz z nimi te cholerne kucyki. Ale pamiętaj, rodzicu – nakręcania się na dobrą animację bachor nie może ci zabronić!

Oczywiście rozważania powyższe są dla nas na razie czysto teoretyczne, bo żadne z wzmiankowanych wyżej dzieł sztuki kinematograficznej jeszcze pod nasze strzechy nie zagościło. Oglądamy jedynie krótkie formy, a na ich dobór nie ma wpływu kolektywny gust przedszkolny. Ale w duchu już drżymy i ładujemy akumulatory, napalając się na nadchodzące pełnometrażówki. Oto co będziemy oglądać w nadchodzących miesiącach (my, znaczy dorośli – bachory i tak wolą Kubusia Puchatka).

 

Song of the Sea

Już się doczekać Matka nie może, już przebiera nóżkami. Selkie! Film twórców The Secret of Kells, podobnie animowany i z równie przejmującą muzyką. Wygląda na coś, co trzeba oglądać z paczką chusteczek do nosa, ciepłą herbatą i kocem w chłodny jesienny wieczór.

 

Boxtrolls

Historia osieroconego chłopca wychowanego przez pudełkowe trole parające się szaloną wynalazczością. Sytość. Jest akcja, jest świetna animacja i jest humor. Jeśli nie uśmiechnęliście się choć raz na tym trailerze, toście trąby. W głównej roli głos Brana Starka z GOTa (kto by tam pamiętał, jak on ma na nazwisko), a całość firmuje Simon Pegg.

 

Home

Dwa słowa - Sheldon Cooper. A jeśli są wśród Was fani Rihanny, to też znajdziecie coś dla siebie. Ale przede wszystkim jest szalona akcja i równie szalony humor. Opowieść o społecznie niedostosowanym kosmitku imieniem Oh i jego niespotykanej przyjaźni z ziemską dziewczyną – a po drodze rozwałka, wybuchy i latająca wieża Eiffla. What's not to like?

 

Ernest and Celestine

Obsypana nagrodami historia przyjaźni między członkami dwóch odwiecznie nienawidzących się „rodów” - niedźwiedzi i myszy. Animacja jest piękną odskocznią od wszechobecnego teraz komputerowego 3D, a historia zapowiada się mądrze, wzruszająco i momentami komicznie. Czyżby idealna kreskówka dla Precla?

 

Big hero 6

Pewnie wszyscy znacie, bo już niedługo będzie, ale i tak wrzucam. Bo robot Baymax fajny jest i tyle. Jak go nie kochać, kiedy tak sobie tupta za piłeczką? A swoją drogą wszyscy, którzy krzyczeli, gdy Disney kupił Marvela, mogą znów zamknąć usta. Chociaż w przypadku Big Hero 6 to raczej inspiracja niż ekranizacja komiksu – wszak w oryginale team Big Hero 6 wraz ze Spider-Manem walczyli z Dr Octopusem...

 

Book of life

Feeria barw i wizualne orgazmy, ale również świetny voice acting i – miejmy nadzieję – sprawnie napisany scenariusz czynią z tej animowanej romantycznej komedii pozycje obowiązkową na naszej liście. Estetyką Dia de los Muertos kupili Matkę w ciemno.

 

Na co nie czekamy

No cóż. Niby życie jest za krótkie na kiepskie filmy – z drugiej strony z własnej nieprzymuszonej woli poszliśmy ostatnio na Lucy, a gorzej już chyba w kinie być nie może. Ale i tak nie zachęcanją nas:

The wind rises

Jeśli to naprawdę pożegnalny film Miazakiego, to fe. Ja rozumiem, samoloty to jego pasja od wczesnego dzieciństwa, ale żeby coś takiego wciskać na odchodnym? Nie żebym się czepiała historycznej dokładności, ale trochę mistrz Miazaki pojechał. A poza tym... nuuudaaaa...

 

Jack and the Cuckoo-clock heart

Wygląda jak coś, co Terry Gilliam mógłby nakręcić po pijaku. Dla dzieci nie nadaje się na pewno, ale i dorośli chyba go nie łykną. W zamierzeniu miał chyba być burtonowski, ale nie wyszło.

 

Beasts of burden

Remake Księcia Egiptu, tylko że wśród inteligentnych „krów”. Nie. Po prostu nie.

Dodatkowo trailer jest tylko na Vimeo, i to jeszcze z ustawieniami prywatności, które nie pozwalą gościć tego dzieła na naszych łamach. Dla zainteresowanych - trailer można obejrzeć tutaj.

 

A co wy sądzicie? Może macie jakieś polecanki, których nie znamy? W razie czego podrzućcie nam linki do fajnych trailerów. Chwilowo Matka jest nakręcona jak mały samochodzik, bo już 19 grudnia premiera Song of the Sea!