Potwory były wczoraj w teatrze. Oglądały przedstawienie oparte na Child of Light, rozgrywające się w takt muzyki ze Star Wars. Serio. Są na świecie ludzie o fantastycznych umysłach. Tak więc dziś szybka polecanka weekendowa – w Krakowie trwa właśnie Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych 27. Ulica.
Potworom podobało się wszystko: gołębie, lody, dziwni poprzebierani ludzie zaczepiający przechodniów na Plantach, no i przede wszystkim spektakle. Opad szczęki u Precla wywołał zwłaszcza gdański teatr Pinezka i sceny walki pięknej rudowłosej księżniczki z wielkim trollem. Od matki kudosy za muzykę i za to, że na koniec publiczność poproszono o bicie brawa dla głuchoniemej aktorki w języku migowym. Zresztą patrzcie sami:
Kluska natomiast, jak to Kluska – kontynuowała swój żywot wolnego elektrona, zaczepiając ludzi, dosiadając się do obcych dzieci i molestując napotkane psy. Prawdziwa zabawa zaczęła się, gdy już zdjęła buty i wbiegła na scenę. A mówią, że dziś prawdziwych cyganów już nie ma...
Tak czy inaczej festiwal trwa (program tu), dziś Pinezka wystawia spektakl o piratach. My chyba nie damy rady iść, więc idźcie za nas. Jest mega.