Zacznijmy od konkursu. W całym swoim długim życiu Matka wygrała coś tylko raz - był to stelaż do łóżka. Do tego wygrała go internetowo, o czym nie wiedziała przez kolejne trzy miesiące, bo konsekwentnie usuwała wszystkie maile o tytułach w stylu "Gratulacej! Jesteś zwycięzcą!", spodziewając się w dalszej części korespondencji ofert powiększania penisa.
Są jednak konkursy tak fajne, że startuje się w nich nie dla wygranej, ale dla samej radości udziału. Taki jest właśnie konkurs na książkową wieżę ogłoszony przez Olgę z bloga O tym, że. Czy można posiadać za dużo książek "dla dzieci"? Niby nie, jednak zdecydowanie można mieć za dużo, by wybudować z nich wieżę, która nie grozi życiu i zdrowiu domowników. Skoro nie może być do sufitu, to chociaż budujmy ją po ciemku - oznajmił Precel. Matka dawno już porzuciła zdrowy rozsądek (oraz - jak mawiał wieszcz - wszelką nadzieję), przystała więc na tę propozycję bez większych protestów. I oto jest. Nasza wieża książkowa.
Wieża jest wysoka, idąc więc tropem przenikliwych skojarzeń zwrócił się Precel w stronę innej wysokiej rzeczy. Ustaliliśmy, że choinka wymaga dekoracji. Zaledwie dwie godziny później byliśmy gotowi, zaliczywszy dwie przewrotki drzewa, siedem stłuczonych bombek i rozwalone w drobny mak choinkowe cukierki (nie wspomniawszy nawet o zszarganych nerwach Ojca). Największą i niezaprzeczalną atrakcją okazał się sznurek, którym Pan z giełdy kwiatowej obwiązał drzewko. Przyznać trzeba, że jak na szesnastoletniego kota Dusiołek stanął na wysokości zadania i gonił sznurek do upadłego, uznawszy najwyraźniej, że ma karmiczny obowiązek roznieść go w drobny mak.
A potem zdarzył się cud nad Wisłą, czyli dziadkowie spontanicznie zabrali Potwory na weekend. Ojciec i Matka, oniemiali z radości, walnięci we łby obuchem wolnego czasu, pławią się w oparach lenistwa. Drogi posiadaczu małego dziecka, jeżeli i ty nie wiesz, co ze sobą począć w sytuacji nagłej pustki w domu, skorzystaj z naszej rady - kup dużo dobredo cydru i wyszabruj słodycze z kalendarza adwentowego. Na pewno się nie zorientują.
Na koniec przyjemności - bardzo miło nam ogłosić, że książkę Sceny z życia smoków przekazaną przez wydawnictwo Prószyński otrzymuje pani Anna G. za odpowiedź "Smoki oprócz zupy ogórkowej najbardziej lubią ciasto szpinakowe i bób z pietruszką" - a dalej były przepisy na te potrawy! Gratulujemy i prosimy o dane do wysyłki.