3xM - miasto, morze, muzea. Kopenhaga ma wszystkiego pod dostatkiem, choć nasze wspólne przygody rozpoczęły się lewą nogą. Pierwszego kopenhaskiego poranka obudziły nas dziwne dżwięki. To leciwa sąsiadka pakowała trzy małe wrzaskliwe pieski o fizjonomiach seryjnych morderców do różnych koszyczków przyczepionych do miejskiego roweru. Spektakl nas zadziwił, ale już wkrótce okazało się, że w Kopenhadze to codzienność.