Naklejki, oględnie mówiąc, są dla bachorów jak heroina. Serio. My tu sobie haha, hihi, żarciki z tematu, a prawda jest taka, że za celulozę z klejem od spodu dadzą się pokroić tępym nożem. Wiedzą to lekarze, którzy już dawno zorientowali się, że najgorsze nawet katusze można z łatwością wynagrodzić małym kawałkiem papieru. Niestety wiedzę tę posiedli również producenci wszelkiego rodzaju gazetek dziecięcych, zeszytów z zadaniami i innych cudów, które sprawiają, że zmysł estetyczny Matki dostaje spazmatycznych drgawek, zaś bachory patrzą wzrokiem, który niepokojąco upodabnia je do kota ze Shreka.
Add a comment