O rany, ale wam rosną, czym wy je karmicie? – pytają często ludzie. I w sumie trudno stwierdzić, czy mowa o naszych tyłkach, czy o małych ludziach, których spłodziliśmy w celu reperowania krajowych wskaźników dzietności. Obie te rzeczy rosną z roku na rok. Karmimy, a i owszem. Głównie starym suchym chlebem oraz klopsami z Ikei. Kluska okazjonalnie zjada również calutki słój buraczków, zaś Precel żywi się jabłkami. Ekonomicznie, nie ma co narzekać. Ale jak już idziemy w miasto, to po całości! Przed wami kolejna odsłona Szama Mama. Dziś będzie jedna opcja pyszna i skromna, a druga pyszna i bizantyjska. Jak to mówią, choose your weapon!
Add a comment