- Matka
- Brykamy
O pomaganiu
Stoimy na przystanku gdy podchodzi pan. Nieprzesadnie odpychający, uprzejmy, prosi o 90 groszy. Matka daje pieniążek, pan życzy wesołych Świąt i odchodzi. I zaczyna się koncert pytań na dwa głosy.
Add a commentStoimy na przystanku gdy podchodzi pan. Nieprzesadnie odpychający, uprzejmy, prosi o 90 groszy. Matka daje pieniążek, pan życzy wesołych Świąt i odchodzi. I zaczyna się koncert pytań na dwa głosy.
Add a commentZacznijmy od konkursu. W całym swoim długim życiu Matka wygrała coś tylko raz - był to stelaż do łóżka. Do tego wygrała go internetowo, o czym nie wiedziała przez kolejne trzy miesiące, bo konsekwentnie usuwała wszystkie maile o tytułach w stylu "Gratulacej! Jesteś zwycięzcą!", spodziewając się w dalszej części korespondencji ofert powiększania penisa.
Add a commentListopad zaczął się z grubej rury pewnymi Bardzo Ważnymi Urodzinami. A potem powoli, małymi krokami nadchodziły zimowe chłody i dni coraz krótsze, i potwory coraz bardziej rozbrykane, coraz mniej wybiegane. Były ostatnie poziomki na balkonie i ostatnie przejażdżki na hulajnodze. Rozpoczęliśmy więc sezon deszczowo-muzealno-kawiarniany, analizując dzieła sztuki i siorbiąc gorącą czekoladę niczym rasowi członkowie miejskiej bohemy.
Add a commentUwaga uwaga! Pytaliście, co dalej z naszym dinozaurowym listopadem - to macie aktualizację. Nowe przygody jurajskich rozbójników. Double the action, triple the excitement! Jeśli czytaliście już początek, to zapraszamy od razu do nowej sekcji na dole.
Add a comment
Z początkiem grudnia internet zalała fala pięknych przedmiotów, fantastycznych wypieków, ciepła domowego ogniska i prezentów niezwykle estetycznych, koniecznie handmade. Matka tymczasem siedzi przed monitorem z podkrążonymi oczami, siorbie kawę i apatycznie gapi się na to całe piękno wylewające się z blogów parentingowych. A potem i ona zabiera się do dzieła - wszak bycie Chujową Panią Domu zobowiązuje!