Obawiała się Matka nieco prowadzenia po lewej stronie. Z perspektywy czasu to przecież głupie. Jak ktoś, kto przeżył dwa porody w polskim szpitalu, może się obawiać czegokolwiek o kalibrze mniejszym niż światowa wojna nuklearna? Należało się obawiać czegoś innego – otóż bachory weszły w fazę szansonistycznej konkurencji. Kto głośniej, ten lepiej.
Add a comment