„Dwie najlepsze rzeczy w życiu to ciepły croissant i szybki powrót do domu” - pisał Stephen King. W kwestii croissanta możemy się spierać, ale w drugiej sprawie miał skubaniec rację. No więc wróciliśmy. Długo, mozolnie i w męczarniach. Położyliśmy bachory spać, siedliśmy przy stole i nie mogliśmy wyjść ze zdumienia – jak to możliwe, że te wakacje były takie fajne, skoro tyle zaliczyliśmy wpadek i fuckupów? No to poczytajcie sobie historię tej pięknej katastrofy.
Add a comment