Pamiętacie może, że kiedyś przyszło Matce do głowy, że jest całkiem okej pogubić się czasem, czasem nie wyrobić, czasem machnąć ręką na te Ważne Rzeczy? No więc nic się w tym względzie u nas nie zmieniło.
Add a commentPamiętacie może, że kiedyś przyszło Matce do głowy, że jest całkiem okej pogubić się czasem, czasem nie wyrobić, czasem machnąć ręką na te Ważne Rzeczy? No więc nic się w tym względzie u nas nie zmieniło.
Add a commentSzama Mama to nasz cykl o tym, gdzie w Krakowie zjeść z dziećmi fajnie, smacznie i wyjść z tego bez szwanku. Dziś polecamy dwa lokale, które łączy fajna atmosfera i... adres w nazwie. Ale przede wszystkim to, że można porzucić Potwory samym sobie i w spokoju sączyć kawę.
Add a commentKieszonkowe chodziło za nami od dawna, i to wcale nie dlatego, że bachory domagały się jakichś gratyfikacji finansowych. Chodziło nam raczej o to, co każdy rozsądny rodzic chciałby natłuc małolatowi do głowy, zanim puści go w świat. O wartość pieniądza, gospodarowanie zasobami finansowymi, korzyści płynące z długofalowego oszczędzania – wiecie, takie tam finansowe mambo dżambo.
Add a commentDziś wyciągnęliśmy z pudeł czapki, szale i rękawiczki. Dwa stopnie za oknem i śnieg wali w oczy, kurza twarz! Chociaż tyle dobrze, że wszystkich kasztanów nie sprzątnęli nam w parku sprzed nosa, choć walka była zacięta, a groźne spojrzenia latały w powietrzu jak noże. Jesień rozkręca się na całego i z tej okazji odkurza Matka letnie wspomnienia.
Add a commentPół roku temu Matka rozpoczęła inwazję na Instagramie. Jeżeli nie wiecie o co chodzi, to najkrótsze wyjaśnienie brzmi: Instagram to miejsce, gdzie wrzuca się zdjęcia jedzenia zrobione pod dziwnym kątem, przepuszczone przez kilka filtrów korygujących kolor i okraszone winietą.
Add a comment