komiksy

  • 10 świetnych książek na mikołajkowe prezenty

    headerksiazki na mikolaja

    Gruby czerwony koleś niedługo będzie się wciskał przez komin, a wy ciągle nie macie pomysłu, co by mu podrzucić do prezentowego wora? Kupcie książkę. W razie jakichkolwiek wątpliwości. Zawsze. Kupcie. Książkę. Serio.

  • Było sobie życie! Komiksy, planszówki i serial, czyli wielka podróż w głąb ludzkiego ciała

    header lavie
    La vie, la vie, la vie, la vie - nuci Matka pod nosem w nieskończoność.  Serio, w nieskończoność.  No bo przecież nic tak do ucha nie wchodzi... Pokażcie no człowieka w podeszłym matczynym wieku, który nie ma w głowie eksplozji sentymentu na dźwięk tej melodii. A gdy trafia się okazja, by swoje starcze sentymenty przeszczepić na młodszy grunt, to Matka kwiczy radośnie i biegnie w podskokach.  Wprawdzie na początku jest szok kulturowy, bo teraz już po polsku śpiewają, ale co tam. Bierzemy z całym dobrodziejstwem inwentarza - serial, komiks i gry planszowe!

  • Hugo, czyli kultowo na nowo

    header hugo

    Był rok 1990, a Matce przez myśl nie przeszłoby jeszcze wtedy, że może zostać matką, kiedy wydawnictwo Orbita wypuściło na rynek pierwszy tom Hugo, jednej z najpopularniejszych w Belgii serii fantasy skierowanej do młodszych czytelników. I nic Matki nie obchodziło, że edycyjnie wydanie to stało na poziomie kałuży w upalny dzień - kolory mocno wyblakłe, kreski znikające nagle, a nieraz cała strona przesunięta. Wtedy obchodziła ją jedynie wylewająca się ze stron magia - magia przygody i czarodziejskich krain. Nie dziwcie się więc, że pojawienie się w naszym domu olbrzymiego, zbiorczego wydania w pięknej twardej oprawie wywołało radosny kwik. Głównie osób urodzonych w poprzednim stuleciu.

  • Jesienna zajawka książkowa

    headerjesienna zajawka

    Matka osiągnęła już ten smutny stan, w którym człowiek bardziej jara się zapowiedziami książek dla dzieci, niż dla dorosłych. Serio. No więc jesienią jara się Matka wręcz kosmicznie. Idą Targi Książki w Krakowie, idzie wysyp nowości, idą książki przewspaniałe. I tylko portfel cicho pochlipuje w kąciku. 

  • Książki dla adeptów mocy

    headerSwmania

    Czy pamiętacie książki z odległej galaktyki, gdzie Matka prezentowała nasze ulubione anglojęzyczne pozycje o Gwiezdnych Wojnach? Dziś coś równie fajnego - trzy (a właściwie cztery) książki dla małoletnich fanów , które są dostępne po polsku. W takich chwilach raduje się dusza rodzica – geeka. Jest też konkurs, w którym możecie zasilić domową starwarsową biblioteczkę.

  • Malutki Lisek i Wielki Dzik - o dwóch takich, co kochali przygody

    lisek i dzik header

    Komiks jednym grubym i jednym chudym, co razem przemierzają świat i stawiają czoła kolejnym wyzwaniom, pozostając wielkimi przyjaciółmi? Pomyśleliście o Asteriksie i Obeliksie, prawda? Otóż nie tym razem! Przed wami Malutki Lisek i Wielki Dzik - komiks dla najmłodszych autorstwa Bereniki Kołomyckiej, którego nie da się opisać inaczej, jak uroczy. No uroczy do obrzydliwości! Można by go zjeść!

  • My Little Pony, czyli komiksowy girl power w najlepszej formie!

    MLP header

    Kucyki poonyyy jedzą opooonyyy! - ryczy Precel radośnie. - A jak się zmęczą... - tu zawiesza głos. Zerka na Matkę -... sikają tęczą! Ale Matka wie że on wie, że matka wie. Przecież jednorożce zwyczajowo rzygają tęczą. 

    - Niee-eee! - rozlega się z boku oburzony głos Kluski. I tak w kółko, godzinami. Cóżeście uczyniły w domu naszym, małe kolorowe kucyki?! Odpowiedź jest prosta. Uczyniłyście kawał dobrej roboty, bo fantastyczna z was ekipa!

  • Niezła draka, Drapak! = Niezły komiks, ludzie!

    header drapak

    Niezły! Kurde balans, niezły to jest mało powiedziane. Ogólnie odkąd Precel na serio zabrał się za Drapaka, to prawie całkiem przestał mówić, chodzić, ustała większość jego standardowych funkcji życiowych - tylko widać, jak zza okładki bezgłośnie poruszają się usta, kiedy trafia na jakieś wyjątkowo trudne słowo. No chyba że przychodzi i proponuje, że któremuś z domowników poczyta Drapaka głośno.

  • Pora na przygodę!

    headeradventuretime

    UWAGA UWAGA! Startujemy z Noworocznym konkursem, w którym do wygrania są odjechane kalendarze Adventure Time 2016. Szczegóły konkursu znajdziecie pod recenzją, czyli na dole tego wpisu. Czy warto? No jasne! Kalendarz, oprócz rzeczy tak przyziemnych jak plan lekcji czy planner na cały rok, zawiera też kilka cennych rad jak po(de)rwać księżniczki lub psychotest - "jaką królewną jesteś?"

  • Shaun Tan magicznie niepokojący - Zgubione, znalezione i Opowieści z najdalszych przedmieść

    headershauntan

    Gigantyczna głowa ryby bezszelestnie wyłania się spośród budynków, unosząc się nad małą, rudowłosą dziewczynką. Archaiczny nurek w starym, metalowym hełmie snuje się ulicami sennego miasteczka. Armia królików schodzi na ląd z pokładu złotej fregaty o dziesiątkach żagli. Wokół na przemian to pełna zdumienia cisza, to porykiwania - widać nie da się Shauna Tana czytać obojętnie.

  • Z kamerą wśród ryjówek – Ryjówka Przeznaczenia i Powrót Rzęsorka

    headerryjowka

    Mamooo! Pobawimy się w salamandrę! - ryczy Precel po powrocie z piaskownicy – Ty będziesz mięsożercą. No, spróbuj mnie zjeść, zobaczysz, wcale nie mam gruczołów jadowych, wcale a wcale! - chichocze radośnie. Matka wzdycha. Znów smarkacz się naczytał Samojlika.