konsole

  • Disney Infinity dla przedszkolaka

    infinityheader

    Nadchodzi taki moment w życiu każdego gracza, gdy trzeba przejść z dziecinnych aplikacji do prawdziwego, twardego, dorosłego grania. Nadchodzi moment, kiedy na półce z grami oprócz gier Matki i Ojca jest też miejsce na Twoje własne płytki. Disney Infinity to dokładnie to, czego potrzeba rodzicowi przedszkolaka, żeby zapewnić bachorowi długie godziny dobrej zabawy, sobie zaś skutecznie wydrenować kieszenie. And it’s -oh-so-pretty!

  • Rant na Castlevanię

    rant

    Minęły cztery lata od kiedy studio Mercury Stream zapodało nam reboot jednej z największych serii gier. Reboot potrzebny i, nie tylko moim zdaniem, całkiem udany. Twórcy mieli chyba tego świadomość, bo już w filmiku kończącym rozgrywkę w części pierwszej zapowiedzieli sequel, który to kilka tygodni temu wjechał na sklepowe półki.

  • Rant na Infamous Second Son

    header castlevania

    Przyznam, że po nowej konsoli Sony nie spodziewałem się "nie-wiadomo-czego". Tak jak przy przeskoku z dwójki na trójkę, tak i tutaj zafundowano nam lepszą grafikę - i właściwie tyle. Do zestawu startowego dorzucano Killzone'a, którego musiałem wyłączyć po 30 minutach, tak bardzo nie moja bajka. No i przyszło czekanie na coś fajnego, w co można zagrać, co wyciągnie pierwsze soki z procka Sony. Czekałem na Infamous.

  • To było grane: kwiecień

    header to bylo grane kwiecien

    Może się na pierwszy rzut oka wydawać, że czytamy dzieciom książki, chodzimy do muzeów, na baseny, piłki nożne i muzykę puszczamy – nie daj Boże klasyczną. Ale jak spytacie Precla, co lubi najbardziej, to pobiegnie odpalić konsolę. Nota bene zapytany, co chciałby dostać za grzeczne otwarcie paszczy u dentysty, wypalił natychmiast, że nowe plejstejszyn. Boję się, że za kolejne szczepienie zażąda kluczyków do BMW X6.

    Tak więc będziemy polecać i odradzać. Oto w co graliśmy w kwietniu.

  • To było grane: maj

    header tobylograne maj

    W maju było bardzo syto, bo w łapska potworów wpadło trochę nowości. Fajne promocje w Playstation Store, grzechem byłoby nie kupić, prawda? Sami wiecie. Prezentujemy swoje trzy grosze w temacie Foodo Kitchen, Child of Light i Raymen Legends. Tym ostatnim Precel zajawił się do tego stopnia, że Matka musiała mu wyperswadować noszenie rękawiczek w trzydziestostopniowym upale…

  • To było grane: wakacje edyszon

    header wakacje edyszon

    Jest nam trochę wstyd, ale musimy przyznać, że w wakacje graliśmy mało. Tylko nie mówcie nikomu, bo nie chcemy stracić geekowej reputacji. 

  • To było grane: wiosna edyszon

    gry dla dziecka

    W ankiecie napisaliście, że chcecie więcej Ojca. No to macie, rodziciel przejmuje porzuconą serię To było grane. W końcu to Ojciec gra najwięcej w tej rodzinie, głównie na nerwach Matki (tru story - przyp. Matki).