Ohana BlogOhana BlogOhana Blog

  • Ohana
  • Czytamy
  • Gramy
  • Brykamy
  • Jedziemy
  • O nas
  • Współpraca
Matka
Czytamy
26 październik 2015

O obrotach sfer niebieskich

header 0obrotach

- Mamo, a czy rano w Afryce jest dłuższe niż rano w Polsce? - zapytał Precel ciemną nocą, z oczyma klejącymi się od snu. Skubaniec dobrze wie, że jak Matka się rozkręci na jakiś temat, to gada i gada, zamiast pospieszać do spania. No i się zaczęło.

Najpierw postanowiła Matka wywinąć się z tej pułapki sprytnym sposobem, informując delikwenta, że "rano" jest pojęciem względnym - i basta. Ale zaraz odpaliła jej się w głowie ta nieznośna potrzeba ciągłego objaśniania rzeczywistości, która pojawiła się wraz z narodzinami pierwszego Potwora i zostanie chyba już na wieli wieków. No więc zaczęło się. O równiku, półkulach, osi nachylenia ziemi, krążeniu, układzie słonecznym. O obrotach sfer niebieskich po prostu.

Następnego dnia wyciągnęliśmy "księgi astronomiczne" i zaczęliśmy męczyć ten nieszczęsny układ słoneczny. Na pierwszy ogień poszedł fantastyczny Profesor Astrokot, potem zaś dwie kosmiczne książki z okienkami (przedruki wydawnictwa Usborne, które nad Wisłą wypuszcza Olesiejuk). Te okienka to jakiś fenomen u nas w domu - sprawiają, że książki czyta się chętniej, dłużej, ze zbyt dużym wręcz entuzjazmem. Czasem jakieś okienko nie wytrzymuje nadmiaru tej ekscytacji, zostając w ręce małego wandala, a wtedy Matce wybucha głowa, gdy przez zaciśnięte w sztucznym uśmiechu zęby syczy, że nic nie szkodzi.

Kosmos bez tajemnic i Sprawdźcie sami: kosmos są w założeniu podobne, skierowane jednak do różnych grup wiekowych. Ta pierwsza jest mniejszego formatu, z mniejszą ilością okienek, przedstawiająca fakty do ogarnięcia umysłem trzyletnim. Druga to właściwie to samo, ale na sterydach - księga większa i bardziej skomplikowana, z dużą ilością kosmicznych informacji, faktów i ciekawostek. No i ręce aż świerzbią, by okienka otwierać. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście układ słoneczny.

o obrotach1

o obrotach2

o obrotach3

o obrotach4

o obrotach5

o obrotach6

o obrotach7

o obrotach8

o obrotach9

Na pewnym etapie wspomniane już rano w Afryce zmieniło się w rano na Marsie. Precel z dezaprobatą przyjął fakt, że nasz gatunek jeszcze nie skolonizował czerwonej planety - być może Matka zbyt entuzjastycznie opowiadała o wodzie na Marsie. Z pomocą przyszła Kluska, która zaproponowała po prostu, że należy tę sprawę załatwić raz a dobrze i polecieć samemu. Matka, niezwykle ucieszona perspektywą pozbycia się Potworów na kilkanaście miesięcy (a to zaledwie lot tam i z powrotem, nie licząc samej kolonizacji oraz hodowli królików i koników, którą Kluska planowała założyć), przystąpiła do produkcji układu słonecznego.

Jak można się było spodziewać, sypanie dwóch kilogramów soli i mąki, wygniatanie, wałkowanie i wykrawanie planet były zabawą całkiem spoko, ale ileż można? Czemu ten układ ma aż osiem planet?! I tak mieliśmy szczęście, bo ze spokojnym sumieniem mogliśmy już olać Plutona. Potem nastąpiła rzecz niesłychana - udało się powstrzymać dziką inwencję twórczą Kluski, która już zabierała się do kolorowania Neptuna w żółto-różowe ciapy, i skłonić ją, by choć w przybliżeniu trzymała się kolorów z Profesora Astrokota. Wielkość poszczególnych planet, dyktowana średnicą pokrywek, talerzy i miseczek, nie jest może idealnie zgodna z rzeczywistą skalą, ale kto by się tam przejmował, kiedy już można latać między nimi promem kosmicznym. No i słońce dosztukowaliśmy z dyni, bo mąki nie starczyło.

Na koniec chciała jeszcze Matka zaprezentować fosforyzujący układ słoneczny, na który mieliśmy chrapkę w tym wpisie - a że akurat był środek dnia, zamknęliśmy się w łazience. Gdy tylko drzwi otwarły się ponownie, do środka wpadł bardzo zaaferowany kot i rzucił się na nowe "piłeczki". Żyłek nie dało się już rozplątać, musieliśmy całe cholerstwo rozmontować. Wielkie dzięki, futrzasty draniu!

o obrotach10

o obrotach11

o obrotach12

o obrotach13

o obrotach14

o obrotach15

o obrotach16

o obrotach17

o obrotach18

o obrotach19a

o obrotach20z

o obrotach21 

 

Powyższy wpis jest częścią projektu Dziecko na Warsztat. Możecie też poczytać wpisy innych uczestniczek projektu, które pewnie trochę lepiej ogarniają rzeczywistość ziemską i kosmiczną.

 

Dziecko na warsztat

 

 

 

Podobało ci się? Przeczytaj też:
blog comments powered by DISQUS back to top
Tags: książki, własnymi rękami, Dziecko na warsztat
© 2017 Ohanablog. All Rights Reserved.

Menu

  • Ohana
  • Czytamy
  • Gramy
  • Brykamy
  • Jedziemy
  • O nas
  • Współpraca