marudzenie

  • #nieogarniam #socialmedia oraz Blog Roku

    dziekujemyheader

    Zakończył się konkurs Blog Roku. Uplasowaliśmy się w czwartej dziesiątce, na sto siedemdziesiąt blogów zgłoszonych w kategorii bachorowej, co jest dla nas sporym, szalenie pozytywnym zaskoczeniem. Krzyczymy więc głośno, po przedszkolakowemu: Dzię-ku-je-my! Za wszystkie miłe słowa, za wszystkie głosy wsparcia, no i za wszystkie smsy.

  • A nie boi się Pani tak sama?

    headerturcja

    Za każdym razem. Za każdym cholernym razem, gdy w luźnej rozmowie z jakąkolwiek losowo spotkaną osobą wspominam, że wybieram się z bachorami w podróż, słyszę to sakramenckie pytanie, doprowadzające mnie do stanu, w którym doktor Banner zwykle robi się już bardzo zielony. „A nie boi się Pani, tak sama?!”

  • Aaa, kotki dwa, śpij już do ciężkiej cholery!

    headerspij

    Matka zawsze wiedziała, że są na świecie dzieci, które pięknie przesypiają całe noce właściwie od urodzenia i wstają rankiem radosne jak skowronki. Takie dzieci rodzą się innym ludziom.

  • Disneyland Paryż - jak przetrwać i nie oszaleć. Poradnik rodzica.

    slider disney

    Nasze naukowe dywagacje musimy zacząć od ważnego pytania - czy założenie postawione w tytule tej publikacji jest realistyczne? Innymi słowy, czy w ogóle możliwe jest przetrwanie Disneylandu bez popadania w szaleństwo, chociażby malutkie?

  • Fajnie jest siedzieć na dupie i się nudzić!

    header nuda

    No, to jak tam, gdzie jedziecie, co robicie? Jakie obozy? Gdzie na kolonie? Lato w mieście? To jakie zajęcia? Joga dla dzieci, strzelanie z łuku, szkoła liderów? Nie? To może chociaż haft krzyżykowy? Nie? No nie. Raczej zajęcia z nudy stosowanej i wyższa szkoła siedzenia na dupie. Bo nudzenie się jest naprawdę fajne.

  • Gdy robi się strasznie poważnie

    header sierpien 2018

    Ostatnio zrobiło się nagle jakoś strasznie poważnie. W sumie nie wiadomo kiedy. Zakradła się ta powaga ukradkiem, że niby nic wielkiego. Pierwszy egzamin w szkole muzycznej, konkurs recytatorski, zadanie domowe do sprawdzenia w internecie, prezentacja, co to trzeba ją przygotować, koszula, co to trzeba ją wyprasować... Ej! Halo, chwilunia! Że niby życie dorosłe, już teraz? Ale jak to?!

  • Jak grać z dzieckiem w gry planszowe

    headerjakgrac

    Zacznijmy od prostego pytania – czy uważasz dziecko za kretyna? Nie? To czemu tak je traktujesz grając z nim w planszówki? Lista grzechów dorosłych siadających do rozgrywki z dziećmi jest długa. Wszystkie popełniamy w dobrej wierze i z jak najlepszymi intencjami, zupełnie się przy tym nie zastanawiając, jak idiotyczne wzorce przekazujemy. Przygotowaliśmy więc krótki poradnik o tym, jak mądrze grać z dzieckiem w gry planszowe.

  • Jak przetrwać z dzieckiem w muzeum

    muzeumheader

    Z dzieckiem do muzeum - cóż za pomysł durny! A po co to komu? Kto na tym skorzysta? Niby ty, latając za bachorem tam i z powrotem, żeby łapskami brudnymi dzieł nie zapaskudził? A może on, biedaczyna, który na każdym kroku słyszy "ciszej! nie dotykaj!" - a mógłby sobie w tym czasie w spokoju grzebać patykiem w piaskownicy? Bo na pewno nie pozostali zwiedzający, zgorszeni i zniesmaczeni całą tą szopką, wytrąceni z harmonii obcowania ze sztuką wysoką.

  • Jak się spakować na wakacje z dzieckiem

    headerwakacje

    A po co w ogóle podróżować z dzieckiem? Przecież potwór i tak nic z tego nie zapamięta, nic nie pozwiedza, będzie tylko łaził za tobą i mendził, że kupa, że siku, że głodny, że piciu, że nogi bolą. A poza tym lepiej mu będzie w domciu, z babunią czy ciocią. Po co go ciągnąć w świat, jeszcze się naogląda jakichś głupot, jakichś ludzi o innych kolorach skóry, jakichś języków dziwacznych się nasłucha, jakiegoś dziwnego jedzenia się naje.

  • Jak zaplanować wakacje z dzieckiem

    wyjazd z dzieckiem

    Pytacie często, jak Matka ogarnia wakacje od strony organizacyjnej. Prosze bardzo, oto konkrety.

  • Księga skarg i zażaleń, czyli co bachory zniszczyły w domu

    header

    Czy zauważyliście, że młody pies i dwulatek mają naprawdę wiele wspólnego? Czas skupienia uwagi porównywalny do tego, jakim dysponuje złota rybka, pocieszna niezborność ruchów, niezrozumiała ekscytacja idiotycznymi czynnościami i absolutny brak poszanowania dla cudzej własności. Czyli niszczą co popadnie, cholery jedne. I lubią obgryzać buty. Oto nasza czarna lista strat.

  • Małe sukcesy są najfajniejsze!

    header marzec2017

    - Mamo, Mamo!!! Nauczyłam się rysować świnię! - ryczy Kluska, biegnąc przedszkolnym korytarzem, z twarzą umazaną buraczkami, machając dziko nieco wymiętą kartką papieru. No i jest - świnia. Taka prawdziwa, gruba, różowa, ze szczeciną, racicami i kręconym ogonem, nie żaden tam słodki prosiaczek. Patrzy Matka i widzi, bez najmniejszej wątpliwości, że to jest najlepiej narysowana i najbardziej świńska świnia na świecie. 

  • Matka prokrastynatorka, czyli pochwała rodzicielstwa leniwego

    header len

    Gdy prawie sześć lat temu rodził się Precel, Matka miała w głowie pewną wizję rodzicielstwa. No dobra, akurat gdy się rodził, Matka miała w głowie to, że chciałaby kogoś żywcem obedrzeć ze skóry... ale już wkrótce potem wizja rozwinęła skrzydła niczym ten piękny motyl naiwności z kokonu niezrozumienia. Teraz, kilka dobrych lat później, ogarnęła już Matka, o co w tym całym rodzicielstwie chodzi. Otóż, panie i panowie, trzeba mieć po prostu nieco wyrąbane.

  • Matko, weź się nie tłumacz! Rób swoje!

    header rob swoje

    Ten tekst powstał na bazie pewnej ciekawej obserwacji. Otóż w naszym najbliższym otoczeniu obrodziło ostatnio niemowlakami (ani chybi rodzice w końcu połasili się na 500+), a wraz z nimi wykończonymi kobietami o podkrążonych oczach, które usiłują to nowe rodzicielstwo jakoś ogarnąć. I te kobiety nie wiedzą jeszcze, że cokolwiek by nie zrobiły, to gdzieś niedaleko znajdzie się ktoś, kto wie lepiej. Więc dziś mały apel...

  • Nie mów do dziecka jak do debila

    headermowdodziecka

    Scena pierwsza – krakowskie stare miasto, włoska restauracja, wcześnie, ogródek prawie pusty. Wchodzimy prawie jednocześnie – my i Kluska, dwuletnia wtedy, a wraz z nami para z chłopcem w bardzo zbliżonym wieku. No i siadamy w tym ogródku, Kluskę sadzamy na wylocie, bo wiemy, że zaraz zlezie i pójdzie grzebać w doniczce z fikusem, gdzie wysypane są ozdobne kamyki. Państwo siadają za nami i proszą o krzesełko dla niemowląt, po czym z pewnym trudem wpychają do niego latorośl. A potem...

  • Nostalgia

    headernostalgia

    Zawsze chyba bywa tak, że rodzic chce "karmić" swojego potwora tym, co sam spożywał, potworem będąc. Bo to przecież takie dobre. Najlepszym przykładem są tutaj nieśmiertelne PRLowskie bajki, którymi polskie dzieci AD2010+ ciągle żyją.

  • O pomaganiu

    headerpomaganie

    Stoimy na przystanku gdy podchodzi pan. Nieprzesadnie odpychający, uprzejmy, prosi o 90 groszy. Matka daje pieniążek, pan życzy wesołych Świąt i odchodzi. I zaczyna się koncert pytań na dwa głosy.

  • Piaskownicowy blues

    okładka piaskownica

    Jak co roku wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami słońca rozpoczyna się sezon piaskownicowy. Ciepło jest, ptaszki śpiewają, na drzewach zielone pączki, a na brzeżku piaskownicy siedzi Matka - siedzi, obserwuje i nic nie mówi. Czasem nicniemówienie jest naprawdę trudne, bo wkoło dzieją się rzeczy ni to śmieszne, ni to straszne, przekraczające matczyne pojmowanie rzeczywistości.

  • Pokój dziecięcy na cztery sposoby

    headerpokojtakipiekny

    Chcemy fotek z pokojów Precla i Kluski! - skanduje tłum pod naszymi oknami. No dobra, może nie tłum, ale ostatnimi czasy dostaje Matka maile o tej treści. W naszej blogowej ankiecie temat też się przewijał. No to macie!

  • Rant na Castlevanię

    rant

    Minęły cztery lata od kiedy studio Mercury Stream zapodało nam reboot jednej z największych serii gier. Reboot potrzebny i, nie tylko moim zdaniem, całkiem udany. Twórcy mieli chyba tego świadomość, bo już w filmiku kończącym rozgrywkę w części pierwszej zapowiedzieli sequel, który to kilka tygodni temu wjechał na sklepowe półki.

  • Rodzicielstwo all inclusive

    20160521 135644 001

    No to siup, lecimy. Prawdziwym samolotem. Ponad trzy godziny. Tak, to wystarczająco wiele czasu, żeby wakacyjny czarter w ciepłe kraje, wypełniony po brzegi rodzinami z małoletnią progeniturą, zmienił się w beczkę prochu. „Jesteś kwiatem lotosu”, powtarza Matka w myślach. Jakoś nie pomaga. Wiec dziś ku uciesze tłumu trzy sceny rodzajowe.

  • The Best of Ohana 2014

    best of heared

    Hura, kolejne podsumowanie blogowe! - nie pomyślał żaden czytelnik. Ale musicie nas zrozumieć - wysłaliśmy potwory do dziadków, leżymy do góry brzuchami i odsypiamy. Generowanie nowych tresci na bloga jest Matce ocecnie wielce wstrętne, odgrzewamy więc kotlecik i prezentujemy ulubione i najchętniej przez Was czytane teksty ubiegłego roku.

  • Wypadki domowe

    headerwypadek

    Miało być dziś o czymś innym, ale – jak być może już wiecie – Precel zafundował nam dodatkowe atrakcje w postaci wizyty w klinice otolaryngologii. Postanowił chłopak wyczyścić sobie ucho patyczkiem – takim do uszu, żeby nie było, że znalezionym w parku. Zainspirowało to Matkę do przemyśleń w kwestii wypadków domowych.

  • Z tęsknoty za niemuszeniem... czyli Matce nie dogodzisz!

    header lato2017

    Pamiętacie jeszcze, jak to było, kiedy białe lepkie cuś nie nawalało z nieba, a dzień nie kończył się o szesnastej? Bo Matka ledwo ledwo. Jakieś to wszystko jest niewyraźne, przykryte mgłą słówek z hiszpańskiego, strojami na pokaz rytmiki, czterema linijkami litery 'h' w wersji dużej i małej, kotylionami i tym, żeby pamiętać, że szkolne obiady same się nie zapłacą...